
Beata i jej mali książęta
To był piękny, słoneczny dzień… Sesja tej wspaniałej trójeczki miała odbyć się w studio a niespodziewanie wyruszyliśmy w plener 🙂
Zawsze chętnie namawiam na plenerowe sesje fotograficzne, bo żadna aranżacja w studio nie jest w stanie odzwierciedlić piękna przyrody. Poza tym, dzieci na takiej sesji zachowują się o wiele naturalniej. Nie rozpraszają ich studyjne sprzęty, akcesoria i nowe miejsce. Na świeżym powietrzu dzieci są w swoim żywiole a fotograf dyskretnie łapie te najpiękniejsze momenty 🙂
Zapraszam do obejrzenia malutkiej cząstki przepięknej sesji Beaty, Igorka i Filipka

